Kupiłem niedawno urodzinowe prezenty dla dzieciaków za pośrednictwem
portalu aukcyjnego. Dwa niewielkie pudełka klocków. Ten sam sprzedawca,
jedna przesyłka. Gość poinformował mnie, że do kosztów wysyłki muszę
doliczyć 4zł więcej, bo "więkrzy koszt wysyłki". Ok, myślę - może będzie
to jakoś specjalnie pakował, może zużyje więcej taśmy, papieru
pakowego, itp. - różnie bywa.
Pakowanie przesyłek to nie moja
domena chociaż parę rzeczy w życiu wysyłkowo sprzedałem. Decyduję się - w
końcu to nie jakiś majątek. Godzę się i przelewam wyższą kwotę. Tym
bardziej, że śpieszy mi się bo dzieciaki czekają.
Na wszelki wypadek sprawdzam na stronie firmy kurierskiej - dla przesyłki do 35kg obowiązuje jedna cena.
Jest
piątek. Dociera paczka. Dwa pudełka klocków spakowane w firmową
kurierską foliówkę. Naprawdę nie potrafię określić, jak włożenie do
worka dwóch pudełek zamiast jednego potrafi wygenerować wyższy koszt
przesyłki.
Wysyłam maila, w którym grzecznie pytam, co powoduje
wzrost kosztów - bo może coś przeoczyłem. Otrzymuję grubiańską
odpowiedź, że "ma prawie tysiąc komentarzy i jakoś wszyscy są
zadowoleni" oraz że "robię aferę o parę złotych".
Nie wiem
również, czy sprzedawca zadaje większy gwałt swojemu sumieniu czy mojemu
rozumowi. Po namyśle dochodzę do wniosku, że raczej temu drugiemu, bo w
istnienie choćby resztek tego pierwszego należy poważnie powątpiewać.
No,
niby można się zastawiać po co robię wielkie „halo” o 4 zł. Niby nic
takiego. Ot, mały ciułacz dorabia sobie na kosztach wysyłki. Niestety,
ten mały ciułacz za dwa lata zapragnie założyć knajpę, w której będzie
oszukiwał na jakości produktów, zacznie handlować używanymi samochodami
lub otworzy aptekę. A następnie wprowadzi do swojego nowego, większego
biznesu dokładnie te same standardy (!) i podobne metody, które z
powodzeniem stosuje przy swoim dziadowskim interesiku.
I pozostaje
mieć tylko nadzieję, że na członka obwodowej komisji wyborczej go nie
wezmą, choć podobno nadzieja jest matką mądrych inaczej.
A może się czepiam? Może faktycznie przesadzam, tak naprawdę "wszyscy są zadowoleni" a ja "robię aferę" o nic?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz